Jaki kocioł grzewczy kupić?

Kupowanie kotła grzewczego bez podstawowej przynajmniej wiedzy o dostępnych na rynku produktach to istna loteria: trafienie właściwego jest oczywiście możliwe, ale graniczy z cudem. A co jeśli ma się pecha? Kocioł nie tylko nie sprosta zadaniom, jakie mu wyznaczysz, ale i uprzykrzy ci życie, np. wymagając nieustannej obsługi. Dlatego wybierając się na zakupy, niczego nie pozostawiaj przypadkowi. Kupuj z głową – to rada bardzo prosta, tyle że w przypadku kotłów grzewczych z miejsca ma się ochotę podać ją dalej. I nic dziwnego. Zanim kaloryfery zaczną grzać, a z kranów popłynie co najmniej ciepła woda, trzeba znaleźć właściwe odpowiedzi na dziesiątki pytań. Problem w tym, że nie przez wszystkie da się przebrnąć dzięki intuicji i ogólnej wiedzy o świecie. Nigdy też nie można w pełni zaufać sprzedawcy, który, choćby był super-specjalistą i miał jak najlepsze intencje, może przecież mieć zupełnie inne upodobania i potrzeby. Dlatego nie pozostaje nic innego, jak zapoznać się z tematem. Dobra wiadomość jest taka, że najprostszy na to sposób masz w zasięgu wzroku: poniższy tekst powinien w znacznym stopniu rozjaśnić. jaki_piec_wybrac

Rodzaje

Podstawowe pytanie, z jakim musisz się zmierzyć zanim kupisz kocioł grzewczy brzmi: „czym chcę palić?”. Od tego zależy główny podział kotłów, które mogą być:
  • Gazowe.
  • Olejowe.
  • Na paliwo stałe
    • węgiel, koks
    • miał
    • ekogroszek
    • pelety
    • drewno, słoma.
  • Wielopaliwowe.
  • Elektryczne.

Kotły gazowe

Aby w ogóle rozważać zakup kotła gazowego, musi być spełniony jeden warunek: obecność gazowego przyłącza. Oczywiście nawet jeśli go nie ma, zawsze można postarać się o nie w pobliskim zakładzie energetycznym. Pytanie tylko, czy to się opłaci. I zaraz warto zadać sobie kolejne: „Czy mogę być pewien, że ogrzewając mieszkanie gazem, dobrze na tym wyjdę?”. Odpowiedź powinna być ostrożna. Ceny gazu są na tyle stabilne, że w tej chwili nie ma obawy, że będzie to paliwo wyjątkowo drogie (co prawda kosztuje więcej niż węgiel, drewno czy pelety, ale mniej niż olej opałowy, prąd czy gaz płynny). Ale kto przewidzi przyszłość? Niestety w Polsce nikt uczciwie nie zagwarantuje bezpieczeństwa pod tym względem na długie lata. Jest więc element ryzyka. Warto jednak je rozważyć. Dlaczego? Bo na pozostałych polach jest to rozwiązanie wyjątkowo przewidywalne. Przede wszystkim piece gazowe są bardzo wdzięczne w obsłudze. To znaczy niemal jej nie wymagają – żadnego dokładania, napełniania itp. Wystarczy, że ustawisz właściwą temperaturę... i tyle. Chociaż chcąc cieszyć się długą i bezawaryjną eksploatacją, nie można zapomnieć o okresowych przeglądach. Poza tym – rozmiar. „Gazówki” są małe, nie zabierają więc przestrzeni, którą można zagospodarować na inne potrzeby niż domowa kotłownia. W dodatku nie ma problemu z magazynowaniem paliwa. Są też przyjazne dla środowiska. I bezpieczne dla domowników. Co prawda w przypadku niektórych modeli (z otwartą komorą spalania: patrz w dalszej części artykułu) może pojawić się problem z przedostawaniem się do pomieszczenia tlenku węgla. Ale tylko wtedy, gdy użytkownik nie zadba o właściwe wietrzenie, np. zatykając otwory wentylacyjne, by zaoszczędzić ciepło. W takiej sytuacji powinien jednak zadziałać czujnik, który odetnie dopływ gazu. Jeśli na działce nie ma możliwości podłączenia się do sieci, a koniecznie chcesz posiadać piec gazowy, masz jeszcze jedno wyjście: instalacja i piec na gaz płynny. Będzie z tym nieco więcej zachodu. Musisz zainstalować na działce zbiornik. I co jakiś czas go uzupełniać. Jak się łatwo domyślić, taka wersja będzie bardziej kosztowna.

Kotły na olej opałowy

Na co dzień, podobnie jak kotły gazowe, nie wymagają ze strony użytkownika zbyt wiele uwagi. Krótko mówiąc: są bezobsługowe. I czyste. Do tego momentu idą łeb w łeb z gazowymi, zostawiając w tyle kotły na paliwa stałe. Potem jednak szybko słabną i zdecydowanie przegrywają wyścig w kategorii „Koszty”. I to zarówno na etapie instalacji, jak i użytkowania. Są też najbardziej wymagające, jeśli chodzi o warunki, w których mogą być montowane. Ponadto mają niski standard ekologiczny, wymagają magazynowania paliwa i częstej konserwacji. Kotły na olej opałowy są więc nieco bardziej kłopotliwą alternatywą dla bezobsługowych gazówek na terenach, gdzie o instalacji sieciowej można tylko pomarzyć. Mają też jeszcze jedną zaletę. Za każdym razem możesz skorzystać z oferty innego dostawcy oleju, uzależniając swój wybór od zaproponowanej ceny. Ta jednak nawet w wyjątkowo atrakcyjnej ofercie nie zachęci kogoś, kto szuka oszczędności.

Kotły na paliwo stałe

Pod względem ceny są bezkonkurencyjne. Tę samą zaletę docenisz podczas eksploatacji. W Polsce zarówno węgiel, jak i drewno należą do najtańszych paliw stałych. I przede wszystkim ekonomia decyduje o wyborze takich kotłów. W obsłudze są dużo bardziej absorbujące i w zależności od technologicznego zaawansowania wymagają byś poświęcał im chwilę uwagi nawet co kilka godzin w przypadku najprostszych urządzeń lub co kilka dni, jeśli będzie to nowoczesny kocioł z podajnikiem.

Kotły na koks i węgiel

Kotły ze spalaniem górnym – to wersja najprostsza. Komora spalania połączona jest z komorą zasypową, czyli nowa porcja paliwa wędruje na warstwę żarzącego się już opału. Niestety, urządzenia te nie pozwalają na precyzyjne sterowanie ilością ciepła, która trafia do pomieszczeń. No, i uzupełnianie paliwa! Mając taki kocioł poczujesz się jak zawodowy palacz, bo w okresie grzewczym kotłownia stanie się regularnie odwiedzanym miejscem. Kotły ze spalaniem dolnym – są nieco droższe, ale potrafią to szybko wynagrodzić. Umożliwiają regulację temperatury, są bardziej oszczędne i jednocześnie mniej czasochłonne. Dzięki systemowi dolnego spalania przerwa między dokładaniem kolejnych porcji paliwa wydłuża się do kilkunastu godzin. Jeśli mrozy nie będą dawać się we znaki, kotłownie odwiedzisz nieco rzadziej niż dwa razy na dobę.

Kotły miałowe

Czyli kotły z wentylatorem nadmuchowym, który wymusza obieg powietrza. Miał jest jednym z najtańszych paliw na rynku, a spala się go w kotłach o dużej wydajności (sprawność na poziomie powyżej 80 proc.). W dodatku można sobie pozwolić na dłuższy odpoczynek po jednokrotnym załadowaniu. Czas pracy dochodzi bowiem do 30 godzin.

Kotły na ekogroszek

To również tani, a jednocześnie efektywny sposób na odpowiednią temperaturę. Ekogroszek jest paliwem węglowym o niskiej zawartości siarki, charakteryzuje się za to wysoką kalorycznością. Jeśli kocioł jest wyposażony w podajnik, paliwo uzupełnisz raz na kilka dni. Ale w podobnych odstępach czasu trzeba czyścić kocioł z pozostałości po spalaniu. Jeśli zdecydujesz się na opalanie mieszkania ekogroszkiem, w standardzie powinieneś mieć regulator temperatury, współpracujący z czujnikiem pokojowym lub (częściej) pogodowym. Dzięki takiemu „drobiazgowi” będziesz mógł do minimum ograniczyć straty ciepła i w pełni wykorzystać możliwości urządzenia. Uwaga! Paliwa węglowe, nawet te, które w nazwie mają „eko” z ekologią nie mają zbyt wiele wspólnego. Dlatego dla miłośników przyrody, którzy dokonują wyborów w zależności od ich wpływu na środowisko, kocioł węglowy, miałowy czy nawet na ekogroszek zawsze będzie okupował najniższe miejsca w rankingu. Bardzo prawdopodobne, że ze względu na globalne zanieczyszczenie również Unia Europejska będzie na różne sposoby ograniczać wykorzystywanie węgla w codziennym ogrzewaniu. Jest to jednak perspektywa wieloletnia i na pewno nie utrudni korzystania z kotła węglowego szybciej niż ten się zwróci i wyeksploatuje.

Kotły na pelety

Pelety są to sprasowane pod wysokim ciśnieniem odpady drzewne, wytwarzane z biomasy. Żeby oddać im sprawiedliwość, trzeba przyznać, że mogą być spalane w kotłach na różne paliwa stałe. Rzecz w tym, że najwięcej korzyści wyciągniesz z nich, jeśli będziesz miał kocioł specjalnie dla nich dedykowany. Tego typu piece są bardzo wydajne (około 90 proc.), a w przypadku modeli zaawansowanych pod względem obsługi zbliżają się do bezobsługowych kotłów gazowych i olejowych. Zwykle wyposażone są w zbiorniki paliwa oraz podajniki – ślimakowe lub pneumatyczne. Co może okazać się niezwykle istotne, te ostatnie transportują palety na odległość kilkunastu, a jeśli zajdzie taka potrzeba, nawet kilkudziesięciu metrów. Co to daje? Dzięki temu paliwo może być składowane w osobnym pomieszczeniu lub na zewnątrz budynku.

Kotły na słomę lub drewno

Są to kotły tak zwane „zagazowujące”, zwykle przystosowane do jednego rodzaju paliwa (np. w kotłach na słomę można od czasu do czasu spalać odpady drzewne i włókiennicze, trociny czy innego rodzaju biomasy). Spalanie jest w pełni zautomatyzowane, ekologiczne, tanie i wysoce wydajne (ponad 90 proc.). Aby jednak osiągnąć tak wysoką sprawność, trzeba spełnić jeden warunek: drewno musi być liściaste, sezonowane około 1,5 roku, najlepiej buk, dąb lub jawor, o wilgotności nie przekraczającej 20 proc. Uwaga! Do pieca zagazowującego nie wolno wkładać drewna lakierowanego, klejonego lub pokrytego jakimikolwiek środkami chemicznymi. Zawarte w nich związki mogą doprowadzić do reakcji, które uszkodzą kocioł (nie mówiąc już o wpływie na środowisko). W zależności od wymiarów komory spalania jednorazowe uzupełnienie paliwa wystarcza na 8-24 godziny pracy. Piece zagazowujące to zaawansowane technologicznie urządzenia, które wytwarzają z drewna gaz. Jak to działa? Drewno spalane jest częściowo w komorze wsadowej przy ograniczonym dostępie powietrza. Powstający w ten sposób gaz, dopala się w komorze wtórnej. Aby ten proces był możliwy, w kotle musi być stale utrzymana wysoka temperatura. Niestety stale wysoką temperaturę musi mieć również woda krążąca w instalacji. A co jeśli nie ma takiej potrzeby i wystarczy, by grzejniki były zaledwie ciepłe? Chcąc uniknąć niepotrzebnego przegrzewania pomieszczeń, należy wyposażyć kocioł w zbiornik buforowy. Dzięki takiemu rozwiązaniu woda będzie miała odpowiednio wysoką temp. tylko w obiegu kotłowym. Natomiast do grzejników trafi woda o takiej temperaturze, jakiej akurat potrzebujesz. Kotłem na słomę warto zainteresować się, jeśli w okolicy można ją niedrogo kupić lub pozyskiwać z własnych upraw. Szczególnie sprawdzi się na wsi, na gospodarstwie, gdzie bez problemu znajdzie się miejsce na przechowywanie paliwa. Niestety, słoma ma dużą objętość. Ma też stosunkowo niską wartość opałową, w związku z czym trzeba jej zgromadzić odpowiednio dużo.

Kotły wielopaliwowe

Można w nich spalać zarówno paliwa stałe, jak i płynne (zwykle olej). Są to piece jedno- lub dwukomorowe. Te pierwsze wymuszają demontaż palnika olejowego, kiedy używa się paliw stałych. Te drugie umożliwiają palenie w oddzielnych komorach, dzięki czemu przełączanie między paliwami odbywa się automatycznie – kiedy dopali się węgiel, automatycznie włączy się palnik gazowy lub olejowy.

Kotły elektryczne

To rozwiązanie wyjątkowo rzadko stosowane. I to z jednego powodu: ze względu na koszty eksploatacji. Reszta to same zalety. Kocioł elektryczny jest tani w zakupie i bardzo wydajny, można go precyzyjnie programować, nie trzeba odprowadzać spalin, a więc nie musisz mieć komina, a do tego jest mały, dzięki czemu możesz go powiesić w dowolnym pomieszczeniu. Dobrze by w standardzie były takie udogodnienia jak:
  • Ogranicznik poboru prądu.
  • Zawór bezpieczeństwa i termostaty.
  • Układ przeciwzamarzaniowy.
  • Grupa bezpieczeństwa (naczynie wzbiorcze, manometr i zawór bezpieczeństwa).
Ogranicznik prądu chroni instalację przed przeciążeniem. Zawór bezpieczeństwa i termostat chronią kocioł przed uszkodzeniem. Układ przeciwzamarazniowy, czyli taka pozycja ustawienia termostatu, która włącza kocioł, kiedy temperatura spadnie do +5ºC. Przydaje się, kiedy wyjedziesz z domu, a niespodziewanie przyjdą mrozy. Piec sam zadba, by w instalacji nie zamarzła woda, co mogłoby doprowadzić do jej rozsadzenia. Grupa bezpieczeństwa zapobiega nadmiernemu wzrostowi ciśnienia wody w instalacji. Jeśli moc kotła jest niewielka, wystarczy zasilanie prądem jednofazowym. Jednak większe kotły wymagają trzeciej fazy.

Kotły kondensacyjne

To najbardziej wydajne urządzenia, których sprawność podaje się jako większą niż 100 proc. Dlaczego? Otóż jest ona odnoszona do wartości opałowej paliwa, która jest mniejsza od ciepła spalania o ciepło skraplania pary wodnej. Jest tzw. ciepło utajone, które jest wykorzystywane w kotłach kondensacyjnych. A jak to przetłumaczyć z polskiego na polski? Po prostu to, co wygląda na zwykłą niedorzeczność albo marketingowe nadużycie, wynika z przyjętej dawno definicji. Według niej sprawność to ilość ciepła, ale bez uwzględnienia zawartej w spalinach pary wodnej. Tymczasem z niej właśnie odzyskuje się część ciepła w kotłach kondensacyjnych. Zwykły kocioł, pod warunkiem, że jest z najwyższej półki, osiąga sprawność rzędu 94-95 proc. A kocioł kondensacyjny jest co najmniej o 10 proc. bardziej wydajny. Wystarczy dodać te wartości, by osiągnąć coś czego nie ma, czyli 105, a w przypadku najlepszych produktów nawet 109 proc.

Funkcjonalność

W tej kategorii kotły dzielą się na:
  • Jednofunkcyjne.
  • Dwufunkcyjne.
Kocioł jednofunkcyjny obsługuje wyłącznie system centralnego ogrzewania, czyli rozprowadza rurami do grzejników gorącą wodę. Kocioł dwufunkcyjny łączy ogrzewanie domu z zapewnieniem gorącej wody użytkowej w kranach. Masz dwie możliwości. Jeśli wybierzesz piec dwufunkcyjny przepływowy, woda będzie podgrzewana na bieżąco, kiedy odkręcisz kran. Ale nie spodziewaj się, że od razu popłynie gorąca. Piec będzie potrzebował chwilę na jej ogrzanie. Takie rozwiązanie ma jeszcze jedną wadę, która jest tym bardziej widoczna, im większy dom, a tym samym większe odległości między kotłem a kranem i możliwość korzystania z kilku „ujęć” jednocześnie. W praktyce wygląda to tak, że jeśli potrzebujesz niewielkiego strumienia ciepłej wody, to poza pewnym opóźnieniem raczej nie zauważysz nic niepokojącego. Ale jeśli potrzebujesz duży strumień gorącej wody, a ktoś w innym pomieszczeniu również korzysta z kranu, może obniżyć się ciśnienie lub woda będzie raz gorąca, raz chłodna albo nawet zimna. Może to niemile zaskoczyć pod prysznicem. I jeszcze jeden minus: kocioł dwufunkcyjny uruchamia się za każdym razem, kiedy odkręcasz kurek z gorącą wodą. Wpływa to na zmniejszenie sprawności kotła, ale może też mieć znaczenie dla jego żywotności. Niewątpliwe zalety to fakt, że cała energia jest bezpośrednio wykorzystana do podgrzania wody, nie ma również strat wynikających z jej magazynowania. Sposobem na tego typu niespodzianki jest kocioł jednofunkcyjny z zasobnikiem. Ma dwie wady: jest oczywiście droższy, a poza tym na zasobnik trzeba wygospodarować miejsce. Za to jeśli chodzi o komfort korzystania z gorącej wody, różnica będzie kolosalna. Oczywiście na plus. Po prostu z kranu w każdej sytuacji popłynie od razu podgrzana woda. Kocioł jednofunkcyjny i zasobnik można kupić osobno. Ale nawet wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, by dobrać elementy od jednego producenta i stworzyć zgrabna całość. Oczywiście dużo prostszym rozwiązaniem jest zakup kotła i zasobnika w jednej obudowie.

Moc grzewcza

Żeby wiedzieć, jaką moc powinien mieć kocioł, by podołać twoim wymaganiom, musisz obliczyć zapotrzebowanie na ciepło. Niestety zależy ono od wielu parametrów. Przede wszystkim od ogrzewanego metrażu, choć nie mniej ważny będzie wskaźnik strat ciepła, podawany w zależności od stopnia docieplenia budynku. Orientacyjnie zapotrzebowanie na moc wygląda tak:
  • Od 120 do 200 W/m² – w przypadku budynków bez izolacji (wybudowanych przed 1982 rokiem).
  • Od 90 do 120 W/m² – dla domów z lat 80. i 90 XX wieku.
  • Od 50 do 90 W/m² – dla domów budowanych współcześnie (począwszy od lat 90. ubiegłego wieku), dobrze zaizolowanych, ze szczelnymi oknami.
Skąd tak duże widełki dla każdego rodzaju budynku? Bo liczy się nie tyle metraż co kubatura. Ważna jest więc także wysokość mieszkania. I oczywiście okna. Jeśli mieszkanie jest wysokie i ma np. powyżej 3 metrów, a w dodatku okna maja już swoje lata lub jest ich dużo, należy brać pod uwagę górną granicę. Zgodnie z powyższymi założeniami nowy ocieplony budynek o powierzchni 100m² wymaga pieca o mocy około 7 kW, podobnej wielkości i także ocieplony, ale nieco starszy – ok. 10 kW, a stary i nieocieplony ok. 15 kW. Dodatkowej mocy będziesz potrzebował na podgrzewanie wody użytkowej. W przypadku podgrzewacza przepływowego zasada będzie prosta – im więcej mocy, tym lepiej (nie mniej niż 18kW). Chociaż i tak, jeśli odkręcisz jednocześnie kran w kuchni i w łazience, piec może mieć problem z podgrzaniem wody. Natomiast w wersji z zasobnikiem mniejsza moc nie będzie tak bardzo przeszkadzała. Określona ilość wody (w zależności od tego, jaką pojemność ma zasobnik) będzie ciepła bez względu na to z ilu kranów jednocześnie będziesz korzystał. Oczywiście jak wyczerpiesz zasoby, przy mniejszej mocy kotła będą one uzupełniane wolniej – woda będzie dłużej podgrzewana.

Montaż

Pod tym względem kotły dzielą się na dwie kategorie:
  • Kotły wiszące.
  • Kotły stojące.
Warto zaznaczyć, że podział ten dotyczy głównie kotłów gazowych (i elektrycznych). Co prawda zdarzają się również wiszące kotły olejowe, ale jest ich na rynku niewiele. Natomiast wszelkie kotły na paliwa stałe muszą zadowolić się stałym kontaktem z ziemią (posadzką). Kotły wiszące – to mistrzowie „miniaturyzacji” i elegancji. Są niewielkie i łatwo je wkomponować w przestrzeń, która nie musi na co dzień pełnić funkcji kotłowni. Może to być przedpokój, schowek, piwniczka czy pomieszczenie techniczne. Świetnie sprawdzają się w mieszkaniach i niewielkich domach albo domkach rekreacyjnych. Jeśli jednak masz duży dom i sporą rodzinę, przepływowy kocioł dwufunkcyjny może nie spełnić pokładanych w nim nadziei. Jeśli natomiast dostawisz zasobnik (ten tez może być podwieszany), kocioł przestanie cieszyć niewielkimi rozmiarami. Kotły stojące – są większe i cięższe, bo mają żeliwne wymienniki ciepła. Tym argumentem posługują się producenci, zapewniając o dłuższej żywotności kotłów stojących. Oczywiście ich gabaryty, zwłaszcza do spółki z zasobnikiem, powodują, że musisz wydzielić im specjalna przestrzeń, najlepiej w kotłowni.

Komora spalania

Na deser dylemat dotyczący komory spalania. Ale nie martw się. Są ich tylko dwa rodzaje:
  • Otwarta komora spalania.
  • Zamknięta komora spalania.
Kocioł z otwartą komora spalania pobiera tlen z pomieszczenie, w którym został zamontowany. Tym samym musi ono być odpowiednio wentylowane. Są także wytyczne dotyczące jego powierzchni – kocioł gazowy z otwartą komora spalania może stanąć w pomieszczeniu nie mniejszym niż 8m². W tym przypadku spaliny odprowadzane są w sposób tradycyjny, czyli kominem. Kocioł z zamkniętą komora spalania to zupełnie inna bajka. Powietrze jest zasysane z zewnątrz, a powstające spaliny nie mają styczności z otoczeniem wokół pieca, bo również odprowadzane są bezpośrednio na zewnątrz. To rozwiązanie także ma pewne wymagania pod względem powierzchni pomieszczenia, ale są one mniejsze niż w przypadku otwartej komory spalania – wystarczy 6,5 m². Zamknięta komora spalania to sposób na wyjątkowo bezpieczny piec, którego konstrukcja eliminuje ryzyko wydostawania się spalin do pomieszczenia. Odpada więc obawa o cichego zabójcę, czyli tlenek węgla. Uwaga! Zamkniętą komorę spalania mają wszystkie kotły kondensacyjne.

Producenci i ceny

Szczególnie bogaty wybór zapewniają producenci kotłów gazowych i na paliwa stałe. Nic dziwnego, bo są to kotły cieszący się największym zainteresowaniem. Poniżej wybrani producenci, na których produkty natkniesz się szukając odpowiedniego dla siebie kotła: Kotły gazowe:
  • Ariston
  • Beretta
  • Buderus
  • De Dietrich
  • Junkers
  • Saunier Duval
  • Termet
  • Vaillant
  • Viessmann
Kotły na paliwa stałe:
  • Defro
  • Galmet
  • Heiztechnik
  • Klimosz
  • Ogniwo
  • SAS
  • Stalmark
  • Tekla
  • Termo-Tech
  • Walendowscy
  • Zębiec
Kotły elektryczne:
  • ACV
  • Ariston
  • Elterm
  • Kospel
  • Saunier Duval
  • Vaillant
Kotły olejowe:
  • De Dietrich
  • Lamborghini
  • Buderus
  • Vaillant
Nieważne, co na etykiecie. Pytanie, ile to kosztuje. Najtańsze są oczywiście kotły zasypowe z górnym lub z dolnym spalaniem. W tej pierwszej kategorii ceny zaczynają się już około 2 tys. zł. Tanie są także piece gazowe. Tu również 2 tys. zł z niewielkim haczykiem wystarczy na poszukiwanie kotła przepływowego. Jeśli chcesz mieć super-wydajny nowoczesny piec na drewno (zagazowujacy), musisz wyłożyć już co najmniej kilka-kilkanaście tysięcy. Podobny pułap osiągają piece na słomę. Natomiast kotły olejowe lubią przekraczać magiczną sumę 10 tys. zł. Ciężko za to znaleźć modele kosztujące o połowę mniej. Wszystko zależy oczywiście od wyposażenia i mocy kotła. Wszelkie udogodnienia: zasobniki, podajniki czy ułatwiająca życie elektronika – wszystko generuje dodatkowe koszty. Tyle że zakup pieca to jedno, a jego użytkowanie to kolejna sprawa, którą należy wziąć pod uwagę, rozważając opłacalność zakupu. Ze względu na paliwo, jakiego będziesz używał do wytwarzania energii, ranking opłacalności będzie wyglądał następująco:
  • Węgiel.
  • Gaz.
  • Olej.
  • Gaz płynny.
  • Energia elektryczna.

Podsumowanie

znak_zapytaniaPriorytetem jest wygoda. I nie zamierzasz zbyt wiele czasu spędzać przy kotle. Jeśli tak, na pewno szerokim łukiem powinieneś omijać najprostsze urządzenia zasypowe. Natomiast na czoło wysunie się bezobsługowy piec gazowy (na gaz ziemny). Nie tylko nie będziesz musiał przy nim nic majstrować, ale wręcz nie wolno ci tego robić. Ustawienie odpowiedniej temperatury to właściwie wszystko. I oczywiście regularne przeglądy. Jeśli jednak w twojej okolicy są problemy z dostawą gazu (nie ma sieci), możesz pomyśleć o ogrzewaniu prądem. To także wersja bezobsługowa, ale na ogół dużo droższa. Gdyby oba rozwiązania nie wchodziły w grę, pozostaje także bezobsługowy, ale i drogi zarówno w zakupie, jak i eksploatacji kocioł olejowy. Dalej w rankingu będą kotły na paliwa stałe wyposażone w zasobniki i podajniki paliwa. Nie będą całkiem bezobsługowe, zapewnią jednak nawet kilka dni spokoju między kolejną sesją uzupełniania. znak_zapytaniaNie masz oddzielnego miejsca na kotłownię. W tej sytuacji najlepiej sprawdzą się niewielkie przepływowe kotły gazowe. Jeśli zależy ci jednak na komfortowym korzystaniu z ciepłej wody użytkowej (nawet w kilku miejscach jednocześnie, np. w kuchni i w łazience), koniecznie pomyśl o zasobniku. znak_zapytaniaStawiasz na bezpieczeństwo i zawsze wybierasz produkty spełniające pod tym względem najwyższe standardy. Nowoczesne kotły mają szereg zabezpieczeń, które pilnują twego bezpieczeństwa. Jeśli jednak będziesz spał spokojniej, jeśli wybierzesz kocioł zupełnie bezpieczny, rozejrzyj się za kotłem z zamkniętą komorą spalania. To rozwiązanie całkowicie eliminuje ryzyko przedostawania się spalin do pomieszczenia, w którym stoi piec. znak_zapytaniaChcesz by kocioł był jak najbardziej wydajny, nie wymagał zbyt wiele pracy i był tani w eksploatacji. W takim razie może cię zainteresować piec zgazowujący drewno, na pelety lub ekogroszek z zasobnikiem i podajnikiem. Ten pierwszy będzie bił rekordy w kategorii stosunek wydajności do ceny, ale i będzie wymagał twojej obecności przynajmniej raz na dobę. Wybierając kocioł na pelety z zasobnikiem i podajnikiem zapłacisz nieco więcej (ale wciąż stosunkowo niewiele) za paliwo, ale uwolnisz się od obsługi nawet na kilka dni. Odrobinę mniej będzie cię kosztował kocioł na ekogroszek. Życzymy udanych zakupów.