Jaki gramofon kupić?

W ostatnich latach słuchanie płyt winylowych stało się tak modne, że twórcy powracają do wydawania swoich nagrań również na tym nośniku. Kupując gramofon otrzymujesz jednak coś więcej niż uczestnictwo w przemijającym być może trendzie. W ten sposób wkraczasz w audiofilski świat rytuału i najwyższej jakości brzmienia, któremu, jak zapewniają wytrawni słuchacze, nie dorówna żadne CD. Łatwo powiedzieć: kupię i będę miał. Ale gramofon to naprawdę coś więcej niż zwykły odtwarzacz płyt. Wymaga cierpliwości i zaangażowania. A przy dłuższej przygodzie także znajomości techniki. Bo im dalej w las, tym więcej zależy od ciebie. Oczywiście możesz kupić gotowy zestaw. I jeśli nie stawiasz mu najwyższych wymagań, na pewno będziesz zadowolony. Jest jednak spore prawdopodobieństwo, że gramofon stanie się twoim kolejnym hobby i zechcesz go usprawniać, poszukiwać jeszcze lepszego brzmienia, lepszych parametrów. A wtedy... Teraz jednak wystarczy, że zapoznasz się z podstawowymi dylematami, przed którymi staje każdy nabywca gramofonu. jaki_gramofon

Rodzaje

Gramofony możemy podzielić ze względu na sposób obsługi. W tej kategorii wyróżnimy:
  • Gramofony manualne
  • Gramofony półautomatyczne
  • Gramofony automatyczne
Gramofon manualny (jak wskazuje nazwa) wymaga ręcznego manewrowania ramieniem. Samemu wybiera się miejsce, z którego startuje płyta, a po dojściu do końca strony igła wciąż pozostanie w ruchu, dopóki słuchacz nie podniesie ramienia. Żadnej automatyki. Za to najwyższe uznanie. Gramofony z najwyższej półki to właśnie urządzenia manualne. Trzeba się „napracować”, ale odpada skomplikowana technika, która mogłaby w pewnym momencie odmówić posłuszeństwa. Gramofon półautomatyczny. Tu, podobnie jak w wersji manualnej, trzeba opuścić ramię. Udogodnienie polega na tym, że nie trzeba go już podnosić. Automat zrobi to za nas, odkładając je na stopkę i wyłączając silnik obracający talerz. Gramofon automatyczny. W takim modelu słuchacz musi tylko położyć płytę na talerzu. Resztę poleceń wydaje się urządzeniu przy pomocy odpowiednich przycisków. W gramofonach automatycznych (nie we wszystkich) można także znaleźć funkcję auto-repeat – czyli ciągłego odtwarzania.

Napęd

Inny podział zależy od rodzaju użytego napędu. W ogóle istnieją trzy. Tyle że jeden to już historia. Choć wcale nie ze względu na jakość brzmienia, tylko na wysoki koszt produkcji. Obecnie na placu boju pozostały jeszcze dwa. Ten, który nie jest już produkowany to:
  • Napęd kółkowy
A dwa kolejne, te spośród których będziesz musiał wybrać odpowiedni dla siebie, to:
  • Napęd paskowy (belt drive)
  • Napęd bezpośredni (direct drive)
Napę kółkowy. Choć nie można już kupić sprzętu z takim napędem, warto wspomnieć, że jest on nadal wykorzystywany przez audiofilów, którzy wykorzystują go w gramofonach konstruowanych samodzielnie. Napęd paskowy. To podstawa. Ma prostą budowę, która jest wykorzystywana w większości audiofilskich modeli. I to nie tylko tych z wyższej półki. Główna zaleta: ograniczenie drgań przekazywanych przez silnik na talerz. A wada? Oczywiście konserwacja paska, którego kiepski stan od razu odbija się na jakości dźwięku (może nieoczekiwanie zwalniać lub przyspieszać). Napęd bezpośredni. Nie ma kółek. Nie ma paska. Teoretycznie nie ma co się psuć, toteż uchodzą takie gramofony za niezawodne. Talerz jest w nich zespolony bezpośrednio z osią silnika. Zalety: większy moment obrotowy, za to mniejsza bezwładność talerza. Modele z najniższej półki mogą brzmieć słyszalnie gorzej. To właśnie one zdecydowały o złej sławie napędu bezpośredniego. Ale niesłusznie. Dobry gramofon potrafi radzić sobie lepiej niż niejeden paskowy (mniej rozmyty dźwięk, większa liczba detali). Napęd bezpośredni wykorzystywany jest w sprzęcie DJ'skim.

Wkładka z igłą gramofonową

Wśród miłośników gramofonowego grania wkładka z igłą uchodzi za najważniejszy element adaptera. Dlaczego? Bo to właśnie ona styka się z płytą, odczytując zapisaną na niej muzykę. Są dwa rodzaje wkładek:
  • MM (Moving Magnet)
  • MC Moving Coil)
We wkładce MM mamy nieruchomą cewkę i ruchomy magnes na wsporniku (Moving Magnet – ruchomy magnes). We wkładce MC jest odwrotnie. Cewka znajduje się na wsporniku i jest ruchoma, natomiast magnes nieruchomy (Moving Coil – ruchoma cewka). Na tym jednak nie koniec różnic. Pierwszą zauważysz z daleka. Wkładka MC jest droższa. Ponadto każda charakteryzuje się innym poziomem generowanego sygnału. Wkładka MM to zaledwie kilka mikrovoltów, z kolei MC nawet kilkaset. Wiedza o tym, jaką twój gramofon ma wkładkę jest o tyle istotna, że od tego zależy, jakiego będziesz potrzebował przedwzmacniacza. Te proste mogą obsługiwać tylko wkładki MM. Do obsługi wkładek MC trzeba już sprzętu bardziej zaawansowanego. Słuchacze, którzy dawno już weszli w świat gramofonowego odtwarzania i dla których nie ma już on zbyt wiele tajemnic, decydują się na oddzielny zakup wkładki i urządzenia grającego. Dla użytkowników początkujących producenci przygotowują zestawy w komplecie. Możesz więc kupić gotowy, złożony już sprzęt i od razu po odpaleniu cieszyć się ulubioną muzyką z płyt winylowych.

Szlif igły

Czyli tego elementu, który styka się z powierzchnią płyty. Są trzy rodzaje szlifu:
  • Szlif sferyczny. Albo stożkowy. Najprostszy. Wykorzystywany w najtańszych przetwornikach.
  • Szlif eliptyczny. Ma większą powierzchnię styku i lepiej radzi sobie z odczytaniem zapisanych na płycie informacji. Igły z takim szlifem mają też większą żywotność.
  • Szlif liniowy. Zapewnia największą powierzchnię styku. Efekt: wierniejsze odtwarzanie dźwięków o wysokich częstotliwościach.
Większość igieł ma diamentową główkę, toteż są bardzo trwałe. Nie na tyle jednak, by nie trzeba było ich od czasu do czasu wymieniać. Średnia żywotność igły to 2-4 tys. godzin. Uwaga! Jeśli zdecydujesz się na wkładkę typu MM, bez trudu poradzisz sobie sam z wymiana igły. Jednak jeśli wybierzesz gramofon z wkładką typu MC, przy wymianie będzie potrzebna pomoc specjalisty.

Ramię

Ramię gramofonu można podzielić na trzy sposoby: ze względu na kształt, długość i łożyskowanie. Kształt Ramię może być:
  • Poprzeczne
  • Proste
  • W kształcie litery „J”
  • W kształcie litery „S” (np. w gramofonach DJ'skich)
Długość Najczęściej spotykane to ramiona 9-calowe. Czasami można jednak spotkać także 12-calowe, a nawet większe. Łożyskowanie Łożyska pozwalają ramieniu na ruch (zarówno w pionie, jak i w poziomie), a z drugiej strony zapewniają odpowiednią sztywność. Sposobów mocowania jest wiele, my wymienimy dwa:
  • Unipivot. Łożyskowanie uniwersalne. I najprostsze. Polega na podparciu ramienia na ostrym stożku. Zalety: prosta konstrukcja i mały opór ruchu. Wady: konieczność stabilizowania. Takie rozwiązanie stosowane jest niezwykle rzadko, raczej na życzenie klienta.
  • Na trzpieniach stożkowych – czyli dwie pary łożysk kulkowych i/lub w postaci igły w rozmaitych kombinacjach (np. góra kulki, dół – igły).
Nieważne jakie ramię wybierzesz, musi ono mieć regulację nacisku igły oraz siły odśrodkowej. Pierwszy parametr decyduje o barwie dźwięku. Im mocniej igła jest dociskana, tym brzmienie jest niższe i odwrotnie – im nacisk mniejszy, tym brzmienie jaśniejsze i bardziej przestrzenne. Siła nacisku wynosi średnio od 1,75 do 2 g. Z kolei regulacja siły odśrodkowej umożliwia takie ustawienie, by igła nie wypadała z rowków.

Podstawa gramofonu

Zwykle zwraca się uwagę przede wszystkim na to, jak gramofon wygląda. Tymczasem jego podstawa decyduje o jakości dźwięku. Odpowiada bowiem za tłumienie drgań. Właśnie dlatego powinna być solidna, ciężka, a tym samym stabilna. Najlepiej drewniana. Ale ponieważ nie zawsze jest to praktyczne, producenci wpadli na inny pomysł, czyli specjalne zawieszenie subchassis, które dzięki wykorzystanym sprężynom również tłumi drgania.

Przedwzmacniacz

Pytanie czy będzie konieczny. Chcąc to ustalić, sprawdź czy twój wzmacniacz jest wyposażony w wejście Phono (może go poszukać z tyłu wśród innych wejść i wyjść, ale często jest także na przednim panelu), służące do podłączenia gramofonu. Jeśli tak, to nie ma problemu. Jeśli jednak nie, to musisz się zaopatrzyć w przedwzmacniacz gramofonowy. Jego zadaniem będzie konwersja sygnału z wkładki na sygnał liniowy. Dopiero w takiej postaci trafi on do wzmacniacza. W takiej sytuacji musisz liczyć się z dodatkowym wydatkiem. Ale ma to swoje „nieprzewidziane” zalety – brzmienie w takiej konfiguracji będzie lepsze. Jest jeszcze inne wyjście: kupić gramofon z wbudowanym przedwzmacniaczem. Specjaliści odradzają jednak taki sposób omijania problemu. Argument? Jeśli poszczególne komponenty są osobno, łatwiej będzie w przyszłości wymienić jeden z nich na lepszy. Jeśli jednak z góry zakładasz, że wystarczy ci sprzęt określonej jakości, gramofon z przedwzmacniaczem może być właśnie dla ciebie.

Producenci i ceny

Na rynku jest bardzo dużo firm, które mają w swojej ofercie gramofony, choćby pojedyncze modele. Inne loga spotkasz znowu dużo częściej, np. Pro-Ject, Audio-Technica czy choćby Denon. Gramofonowy renesans trwa, ale wciąż rosnąca sprzedaż wcale nie oznacza, że tego typu sprzęt choćby się zbliży do marketingowych słupków innego rodzaju odtwarzaczy, które są dużo bardziej funkcjonalne i nie wymagają od właściciela ani zaangażowania, ani żadnej wiedzy (poza tym, gdzie przycisnąć, żeby obsłużyć: włączyć, wyciszyć czy dostroić). Wymienione poniżej marki to tylko kilka przykładów, z jakimi możesz się spotkać, poszukując właściwego dla siebie modelu:
  • Audio-Technica
  • Denon
  • Hyundai
  • Ion
  • Lenco
  • Marantz
  • Music Hall
  • Pioneer
  • Pro-Ject
  • Rega
  • Reloop
  • Thorens
A co z cenami? Gramofon można kupić już za kilkaset złotych (w granicach 300-400), nawet taki z wbudowanymi głośnikami stereo. W tym przedziale cenowym nie należy jednak spodziewać się nadzwyczajnych efektów. Ale jeśli nie jesteś melomanem, a po prostu posiadasz trochę starych winylowych płyt (np. swoich rodziców czy dziadków) i chciałbyś od czasu do czasu którąś puścić, przesłuchać i poczuć się jakbyś skorzystał z wehikułu czasu, to taki sprzęt w zupełności wystarczy. Mało tego. Bardzo prawdopodobne, że zagra lepiej niż przeciętny sprzęt sprzed 30-40 lat. W dzisiejszych, bardzo szybkich, niemal z dnia na dzień zmieniających się czasach to porównanie może wydać się śmieszne. Tak jednak nie jest. Bo w przypadku gramofonów technika wcale nie zmienia się aż tak bardzo. I gramofon sprzed ćwierćwiecza, ale z wysokiej półki, i dziś zagra doskonale, nie „bojąc” się porównania z młodszymi konkurentami. Inna sprawa jeśli masz pewne wymagania. I wszystko zależy od ich pułapu. Przeciętny sprzęt, który w zupełności wystarczy dla większości słuchaczy, można kupić w przedziale od tysiąca (nawet niespełna) do dwóch tys. złotych. Z kolei audiofile będą szukać jeszcze wyżej, dostrzegając nie do wychwycenia dla przeciętnego ucha detale. Górna granica cenowa jest więc trudna do ustalenia. Po prostu rośnie i rośnie, od kilku poprzez kilkanaście i kilkadziesiąt tys. zł. Co również nie oznacza, że tam się zatrzymuje, bo można znaleźć oferty z pojedynczymi egzemplarzami, których cena jest 6-cyfrowa (np. Cearaudio Statement za 462 tys. zł). Pytanie tylko, komu taki właśnie gramofon jest potrzebny.

Podsumowanie

Jak widać, gramofon to jedno z najbardziej skomplikowanych i delikatnych urządzeń grających, jakie bez trudu można sobie kupić. O ile zadowolisz się sprzętem z niższej półki, kompletnym, gotowym do grania zaraz po wyjęciu z pudełka, to nie ma problemu. Wystarczy, że będziesz pamiętał o ostrożnym obsługiwaniu go, tak by nie zniszczyć ani płyt, ani sprzętu. Schody zaczynają się tam, gdzie są wymagania. I trudno dać ogólną radę, jak sobie z nimi poradzić. Ale w ramach podsumowania, spróbujemy w kilku punktach przypomnieć o tym, czego nie sposób pominąć przy zakupie. Do domu czy na DJ'skie imprezy? To sprawa decydująca. Jeśli do domu, to sam decydujesz: kupisz sprzęt z napędem paskowym lub (rzadziej) bezpośrednim. Ale jeśli chciałbyś spróbować swoich sił jako DJ, to tylko napęd bezpośredni. Czy twój wzmacniacz jest wyposażony w wejście Phono? To bardzo ważne pytanie, bo jeśli nie, to czeka cię zakup przedwzmacniacza, a tym samym dodatkowe koszty. Zaleta: w takiej konfiguracji sprzęt brzmi lepiej. Automat czy sprzęt manualny? Jeśli trudno ci zrezygnować choćby z odrobiny udogodnień, jakie zapewnia automat, weź taki właśnie gramofon. Ale jeśli boisz się, że coś może się popsuć lub po prostu wolisz iść za radami audiofilów, zdecyduj się na sprzęt manualny. Wkładka w komplecie czy osobno? Zwykle zasada jest taka: jesteś początkujący, bierzesz wkładkę w komplecie. Poznałeś już tajemnice budowy gramofonu: decydujesz się na złożenie sprzętu z osobno zakupionych komponentów. Ewentualnie jest też trzecie wyjście: jesteś początkujący, ale chcesz od razu spróbować złożyć swój pierwszy gramofon, dokładnie wczytując się w instrukcję i porady bardziej doświadczonych kolegów. W jakiej cenie? Tu znów wszystko zależy od potrzeb i upodobań. Wiadomo, że budżetowy gramofon nie będzie grał jak jego droższa konkurencja. Ale jeśli zależy ci nie na wysokich lotach, a na odtwarzaniu starych płyt, byle grały i dawały satysfakcję i poczucie obcowania ze sprzętem, który niewiele różni się od tego sprzed wielu wielu lat, możesz spokojnie wziąć sprzęt z najniższej półki. Średnia, zadowalająca, a nawet bardzo dobra jakość dla przeciętnego słuchacza to gramofony za tysiąc-2 tys. złotych. Audiofile natomiast będą szukać powyżej tego pułapu, ale oni słyszą to, czego ty możesz nie wyłapać, choćbyś przesłuchiwał tę samą płytę dziesiątki razy. W przeciwieństwie do wielu innych produktów, które radzimy kupować ostatecznie odwołując się w równym stopniu do podanych rad i do własnej intuicji, gramofon najbezpieczniej oglądać pod czujnym okiem dobrego sprzedawcy. Nabyta podczas lektury wiedza da ci orientacje w temacie, a sprzedawca pomoże ci skroić gramofon na twoja miarę. Życzymy udanych zakupów. I wielu godzin przy ulubionej muzyce. Oczywiście z czarnej płyty winylowej.